niedziela, 27 lutego 2011

Aspartam - małpy i szczury od tego zdychają, my to jemy i pijemy

Wspaniały słodzik e951 - uzyskany drogą chemiczną biały puder, niskokaloryczny! 1kcal w 100g! Słodzi gumy do żucia! Te bez cukru, rzecz jasna... Dodatek do Coli light, syropów (pseudo) malinowych, barszczyku w proszku, ketchupu, korniszonów, czekolady light, jogurtów, napojów, ciastek bez cukru, sosów, itede, itepe. Jesteśmy zapewniani, że aspartam w ogóle nie jest szkodliwy, a jak już jest to kilogramowych ilościach. Aspartam  kupuje się w tonach, jest tańszy niż cukier. Wykluczenie go z produktów żywnościowych, obciążyłoby producentów stratami liczonymi w miliardach dolarów. Ten biały proszek, ma też swoją ciemną stronę.

Naukowcy z Fundacji Ramazziniego (Włochy) przeprowadzili badanie na szczurach. Obserwowali gryzonie przez 159 tygodni. W tym czasie podawali im pożywienie zawierające aspartam w dawkach imitujących dzienne spożycie tego związku przez ludzi. Szczury podzielono na kilka grup w zależności od przyjmowanej dawki. Związek ten wywołał u szczurów chłoniaki, białaczkę oraz nowotwory (szczególnie nerek u samic i nerwów obwodowych u samców), nawet jeśli spożywały mniejsze dawki niż dozwolone w przemyśle spożywczym dla ludzi.

W 1983, w Ameryce wprowadzono colę dietetyczną (light), w której skład wchodził aspartam.Rok później liczba guzów mózgu wzrosła o 20%, chłoniaków o 60%, a cukrzyków o 30%.

Niestety, ale ten magiczny słodzik kumuluje się w naszym organizmie, prowadząc do zmian neurologicznych, zaburzeń w sygnałach między neuroprzekaźnikami. Powoduje to stany lękowe, depresje, stwardnienie rozsiane, padaczkę i inne choroby o podłożu neurologicznym.

Z ludzkimi organizmami jest różnie - ktoś nie lubi np. anyżu, inny za nim przepada. Jeden po alkoholu ma kaca 3dni, innemu mija po kilka godzinach. Z chorobami jest podobnie. Jeden choruje przez aspartam, objawia się to np. guzem mózgu, inny twierdzi, że żre tyle tego słodziku, a nic mu nie jest. Jeśli należysz do drugiej grupy tych osób, co (jeszcze) cieszą się zdrowiem, to zajadaj się słodzikiem lub innym typu acesulfamem K i daj sobie czas, a właściwie, to czas swojemu organizmowi. Prędzej czy później, w wyniku kumulacji ( i to nie tej w lotto) dopadną Cię jakieś schorzenia.

O tym nie powie Ci lekarz, takie informacje są skutecznie zagłuszane przez lobby lekarskie i dietetyków.

czwartek, 24 lutego 2011

Szablony

Pierwsza fala szablonów poszła dziś w miasto, właśnie wróciłam! Jest 1:43. Uff...       :)

środa, 23 lutego 2011

Gorączka


Zima to (dla niektórych :) ) sezon chorób - kataru, kaszlu, zapaleń, podwyższonej temperatury ciała...Gorączka! Ile razy zbijaliśmy ją lekami? Dlaczego nie damy się wykazać naszemu organizmowi w walce z infekcją?
Wbrew pozorom, ten podwyższony stan temperatury jest dla nas bardzo dla nas korzystny, bo:

po pierwsze: Wszystkie bakterie są niszczone przez wysoką temperaturę naszego ciała.

po drugie: Pamiętaj, żeby podczas gorączki nic nie jeść !
Ciało walczy, a obciążając go trawieniem, zabierasz mu energię. Powiesz: "Dobra, ale zara! A miodzio z mlekiem i czosnkiem? Przecież taki napój zawsze serwuje mi mama!".
Nie wierzysz? Wsłuchaj się w swój organizm. Czy kiedy masz gorączkę, to napada Cię głód? Burczy Ci w brzuchu? Twoje ciało nie stwarza Ci warunków do jedzenia! Brak powonienia, zapchany nos, ból gardła, bolące oczy, biały nalot na języku (co sprawia, że jedzenie nie smakuje). Jeśli jednak sięgniesz po domowy rosołek, miodzio czy coś tam, możesz się nabawić  "powikłań po gorączce". Od samej gorączki się nie umiera! Ale od powikłań, jak najbardziej.

po trzecie: Dostosuj się do swojego ciała, gdy Ci gorąco - odkryj się, gdy zimno - zakryj. Zmuszanie się do leżenia pod trzema kołdrami może spowodować drgawki. Zimny prysznic szybko pomoże.

po czwarte: Nie bierz aspiryny! Obniża gorączkę, ale kwas salicylowy zawarty w niej tylko zatruwa organizm. W XV wieku był używany jako trucizna. Ciało bardzo długo się go pozbywa z  komórek, jeśli w ogóle.. Gdy Ci zalega w organizmie, Twoje ciało ma problemy z wytworzeniem gorączki.

Gdy "zbijasz" gorączkę prochami, Twoje ciało będzie znowu do niej dążyć, gdy leki przestaną działać. Tak wysoka temperatura może się utrzymywać tydzień, albo kilka dni po czym organizm się poddaje i dopada Cię choroba. Daj się wykazać gorączce, to naturalna reakcja. W korzystnych warunkach dla organizmu (czyt.powyższe 4 punkty ), będzie ona trwać max. dzień.
Ostatnio powodem mojej choroby było bieganie w  przemoczonych trampkach przez ok 8 godzin. Było to rok temu w maju, zastosowałam się do powyższych zasad .. i żyję!

I jeszcze jedna rzecz, którą na sobie odkryłam. Podczas przeziębienia nie jedz cukru, w postaci owoców, czekolady, miodu, etc. Cukier jest pożywką dla bakterii i wirusów!

wtorek, 22 lutego 2011

Zboże to śmieć?

Od dwóch lat nie jem chleba i na razie nie będę zdradzać dlaczego.
Baaaardzo rzadko sięgam po płatki żytnie, pszenne do mleka roślinnego lub robię batoniki musli własnej roboty.
Oto film, jaki dziś znalazłam w internecie na temat zbóż. Ciekawe..


Zioła i inne



  Jestem zaaakochana w ziołach! Nie raz podczas przeziębienia szybko postawiły mnie na nogi, ujarzmiły pewne dolegliwości, pobudziły :).
  Od czerwca nie miałam żadnej tabletki w ustach, a wokół zdążyłam zaoobserwować lekomanię. Dosłownie na wszystko - są nawet tabletki na siniaki. Pamiętajmy, by procha zapodać tylko gdy jest on potrzebny, a nie "bo zawsze brałam" czy "jak nie tabletka, to co"? Ano, właśnie, naszym wygodnictwem obciążamy organy. I nie chodzi mi tu o jedną tabletkę od bólu głowy raz na miesiąc, ale o stosy połykanych prochów. Tran w kapsułce, tabletka uzupełniająca mikroelementy na śniadanie, około południa tabletka z wyciągiem z czosnku, ok.15 tabletka antykoncepcyjna, wieczorem, nie mogąc zasnąć sięgamy po mocno uzależniający lek na sen. Już nie wspomnę o tym, kiedy jesteśmy chorzy - tabletka na odkrztuszanie, tabletka na suchy nos, aspiryna na gorączkę, antybiotyk, osłona, syrop i mini-mini tableciątko anty-uczuleniowe, no bo to przecież może być sprawa alergenna. To jest zestaw mojej Pani doktor, która zawsze serwowała go mojej rodzinie, gdy byliśmy chorzy. Trzepie to nie tylko po kieszeni, ale też po organach. Czytałam kiedyś, ze jednorazowa kuracja antybiotykiem odbija się tak na naszym zdrowiu, że organizm żeby się zregenerować potrzebuje około pół roku. A co gdy bierzemy antybiotyki kilka razy w ciągu zimowego sezonu? Rozwija się w organiźmie drożdżyca, która prowadzi do zespołu jelita nadwrażliwego, wiecznie zapchanych zatok, śluzu w płucach i problemów z infekcjami dróg rodnych. Powiesz : dobra, ale po co lekarz przepisuje osłonę? Osłona...przeczytaj jej skład! Zawiera skrobię, dekstrozę, żelatynę i inne cukry wiążące, które tylko przyczyniają się do rozrostu drożdży w organiźmie. Fajnie, nie? :)
  Ale za bardzo się skupiłam na farmacji. Chciałam tu przytoczyć pewną historię, gdy rok temu siedziałam w przychodni a babcia jakaś koło mnie mi się żali, że ona ma tak wysoki cholesterol, że bez prochów ni rusz. A tu emerytura taka, prochy tyle i ona ni ma pieniędzy. Chodzić nie może, bo zakrzepica, w głowie jej łypie po kilku stopniach. Na to jej odpowiadam: owoców więcej, warzyw, to spadnie. Babcia się przyznała, że jeszcze kiedyś, z 10 lat temu, to jej lekarz mówił: "Pani grejpfruta dziennie powinna jeść, one cholesterol obniżają" i jadła i nawet jej coś tam spadło z tym cholesterolem, ale zaprzestała, nie wie czemu. Wyjaśniłam jej trochę o działaniu cytrusów, to się tak podjarała, że zaraz po wizycie pobiegła do biedronki :). To w sumie tyle.
  A tu różne kombinacje ziołowe i inne, sprawdzone na sobie i jakie dają efekty:

Imbir
Mój faworyt! Na przeziębienie kroję imbir w paski, cytrynę w plastry, laskę cynamonu, półtora litra wody, gotuję 15minut, piję gorące i pod kołdrę. Podgrzewasz resztę napoju kiedy chcesz. Świetnie wygrzewa, polecam po zmarznięciu. Jest też dobry na stany zapalne pęcherza, po wypiciu napoju przechodzi po 3-4godzinkach.
Jeśli chcecie wygrzać nogi, pogotujcie imbir w wodzie ok 15minut, wlejcie do miski, dodajcie chłodnej wody i w ciepłej mieszance grzejta!

Uwaga! Imbir działa moczopędnie i ja po nim dostaję napadu wilczego głodu.

Cynamon
Rozgrzewa, do herbaty go!

Czarnuszka
Podczas przeziębienia zmieloną (w młynku do kawy/blenderem) łychę na czczo popić wodą. Czarnuszka pobudza jak kawa, nie należy jej wcinać przed snem, bo nie pośpimy (przekonałam się o tym).

Lipa
Herbatka z lipy działa napotnie, pijemy ją podczas przeziębień i wskakujemy pod kołdrę.

Koper
Nasiona zaparzamy i pijemy po zjedzeniu grochówki lub kapusty kiszonej :)

Gorczyca
Na wrzody i problemy z żołądkiem. Zaparzana lub chrupana (np. do sałatki).

Mięta
Na problemy z trawieniem.


Kapusta
Liście super działają na zwichnięcia i bolące stawy. Tej zimy wywróciłam się na lodzie i upadłam na nadgarstek, przykładałam trochę połamany liśc (żeby puściła sok) kapusty na noc, przewiązałam opaską elastyczną i po 2tygodniach przeszło.

Kiszona kapusta
Jedzcie ją, gdy tylko was rozkłada przeziębienie. Ma tak dużo witaminki C, że szybko was postawi na nogi.

Oliwa z oliwek
Ja nią smaruję usta, ciało po kąpieli, twarz. Świetnie natłuszcza ciało. Do dziewczyn: działa przeciw grzybicznie!

Olej kokosowy
Bardzo tani, twardy. Do smarowania rąk, twarzy, jak krem do ciała. Działa przeciw grzybicznie!
Zwykły kokos, jak osuszycie go z soku, zobaczycie, że ma własciwości natłuszczające.


Nerkowce orzechy
Zawierają dużą ilość niacyny. 2 garści tego orzecha (paczka dziennie) przez 2-3miesiące usprawniają mózg i leczą skutecznie z depresji.


Czosnek 
Mój ukochany! Uwielbiam! Podczas choroby zmiażdżcie 2 ząbki i dodajcie kilka kropli oleju/oliwy. Nasmarujcie tą mieszanką stopy, noga w grubą sketę i do łóżka. Ja czosnek uwielbiam i jem go przynajmniej raz w tygodniu, a jak złapię ciąg to codziennie przez 2tygodnie :).


 Myślę, że coś Wam może się przydać. Zastosujcie się do jakiejś rady i odstawcie te cholerne prochy, a zobaczycie lepsze efekty. Może nie działają od razu jak leki, ale dzień-dwa i poczujecie się lepiej.

Do Pań:
 Ja, na diecie wegańskiej mam całkiem bezbolesne okresy, kiedyś (ponad rok temu), "zdychałam" podczas miesiączki. Fakt, że pierwsze kilka godzin dla mnie jest uciążliwe, ale objawia się tylko rozdrażnieniem i dyskomfortem. Ale to nie ból, to jakaś taka chwilowa niemoc, jakbym została wybudzona ze snu, nie wiem za bardzo co się dzieje. Mija po 4 godzinkach. Jeśli jednak męczą was bóle, polecam czarnuszkę lub imbir na kilka dni przed, działają lepiej rozkurczowo niż przereklamowana NOSPA.
NIE STOSOWAĆ RAZEM! Te 2 zioła mają na siebie baaardzo zły wpływ :).


poniedziałek, 21 lutego 2011

Nareszcie!

Do decyzji o założeniu bloga dojrzewałam ponad pół roku. Wciąż odkładałam to na później i później. Myślę, że to jest TEN czas! Teraz, kiedy wiem już tak dużo! A swoją wiedzę będę przelewać na "karty" tego bloga.
Będą tu wegańskie przepisy, przeplatane świadomymi myślami :), ze szczyptą sztuki i muzyki.
Jak zniknę bez śladu, to przez tego bloga :). Odkrywam prawdę, wzywam do przebudzenia!
Let's go!